Zrobiłam coś strasznego. Naprawdę potwornego.
Będziesz się smażyć w piekle po wsze czasy 007. Nie ma już dla ciebie ratunku. Przekroczyłaś wszelkie granice. – Maurycy nagle znalazł się tuż przy mnie. Jak grzeszę najwięcej, on jest gdzieś w pobliżu. Diabeł cholerny.
Twierdzi, że nie ma dla mnie ratunku. Na próżno szukać pocieszenia u Allaha czy Boga. Na próżno.
Ale ja nie chciałam Maurycy naprawdę!! To był przypadek…czysty przypadek…- ryczę już jak bóbr.
Ta….pewnie! W Kosowie 20 lat temu też tak myśleli i zobacz jaka chryja z tego wynikła!
Tak…jestem zła! Jestem potworem. Będę się smażyć w piekle. Najgorsze, że w tym islamskim, a tego nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić! Bo jeśli kobieta jest tylko marnym pyłkiem tu na górze, to kim jest w islamskim piekle?
Zimny pot oblewa mnie od góry do dołu. Próbuję zapanować nad sobą, a przede wszystkim uciec od nieuchronnego przeznaczenia. Piekło nie śpi…Zaraz na mnie runie.
Lub mnie pochłonie…
A wszystko zaczęło się naprawdę niewinnie. Zachciało mi się siku. I to nie tak trochę. Miałam parcie na maksa. Zaciskając pęcherz i zęby trafiłam do jakiejś muzułmańskiej wioski w pobliżu Kanionu Matka. Jeszcze w Macedonii.
Po trzy meczety w każdej wiosce. Nawet pod jednym zaparkowałam samochód. No i lecę w góry. Tam sobie gdzieś spokojnie przykucnę i …..
Niby nie ma tu nikogo. Wioska właściwie już się skończyła, a moim oczom ukazał się przedsionek kanionu. Coś tu jest jednak nie tak. Nerwowo przebieram z nogi na nogę…Naprawdę muszę już to siku. Moje napięcie sięga zenitu…
uff co za ulga!!
Niestety tylko chwilowa. Powietrze w kanionie stanęło. Żar, który spłynął na mnie nagle, jest jak gorąca lawa. Na wyświetlaczu było 40 stopni, ale w pełnym słońcu może być więcej. Kręci mi się w głowie. Zasycha mi w ustach.
Cichy szmer, który dobiega mnie gdzieś z dołu jest jak kojący balsam. Rzeka. To jest to, czego mi trzeba! Zbiegam w dół. Myślę już tylko o ochłodzeniu, które ma nadejść. O niczym innym…
Jeszcze chwila. Jeszcze momencik…
Głosy. Kobiece. Coś tam szepczą. Śmiech. Odgłos plusku wody. Schodzę niżej. Chcę dojrzeć tą scenę. Zobaczyć, o co chodzi. Co tam się dzieje…..
ciekawość jednej owcy w Rumunii…;-)
Widzę kobiety. Bez burek. Bez nakrycia głowy. Rozluźnione. Swobodne. Bo bez mężczyzn. Bez intruzów.
Jedynie ja … katoliczka. Czyli też obca.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Piekło miało za chwilę nadejść. Dokładnie za 30 sekund, w momencie kiedy dojrzała mnie jedna dziewczynka.
Dziewczynki w Albanii kilka dni wcześniej. Jeszcze bez burek…
Starsza kobieta dźwigająca swój los. Okolice Kosowa.
Nie przestraszyła się. Bo i czego? Macha radośnie i piszczy coś wskazując na mnie ręką.
Reakcja matki jest już mniej przyjazna. Kobieta szybko nakrywa głowę i wymachuje rękami. Krzyczy. Chyba mnie przeklina. Kilka kobiet się przyłącza. Ukradłam im intymność. Ukradłam im to popołudnie. A może nawet popełniłam świętokradztwo. Sama już nie wiem….
Instynktownie wykonuję kilka kroków do tyłu. Czy ta kobieta zamierza wezwać posiłki? A samochód jest tak blisko. Bliziusieńko…
Kobiety znikają jednak tak szybko, jak się pojawiły. Pozostawiają po sobie nie rozwieszone pranie i kilka innych łachmanów.
Lepiej idź już stąd. – koło mnie wyrasta jak spod ziemi jakiś młody chłopak.
Chciałam tylko umyć ręce w rzece.
Ciekawe czy widział jak sikam – to pytanie trapi mnie coraz dobitniej.
Chłopak chyba czyta mi w myślach. I boję się, że widział mój toilet performance.
Słuchaj, nic się nie stało. – chłopak zapala jakiegoś taniego papierosa i wydmuchuje niezdarnie dym. Na jego czole zebrały się już duże krople potu, które teraz spływają po jego twarzy. Zupełnie się tym nie przejmuje. Po chwili odzywa się ponownie. – To moja matka.
Przez chwilę myślę o kanionie. Jednak wiem, że chodzi mu o tamtą kobietę. – Jak się wkurzy, to zleci się cała wioska.
opuszczony dom w wiosce…
Wiesz … jest Muzułmanką. Nie powinnaś jej się przyglądać.
Ja jej nie podglądałam tylko …Przepraszam –spuszczam głowę. Bo niby co mam powiedzieć? Jak przeprosić?!
Luz. Daj spokój. Ja byłem za granicą, więc wiem, co to zachodnie życie.
Na zachód stąd jest Albania. Wielki świat nie ma co ….
Dobra to jeszcze raz sorry. Przeproś mamę.
Wkurzy się jak się dowie, że z tobą gadałem.
To nie mów – odpowiadam z przekąsem. Co za zwariowany świat!!!
Trochę już mnie to wszystko irytuje więc wsiadam na rower. I ruszam w stronę kanionu…
Kanion Matka czeka.
Hello …would you like an ice-cream?
Sure!!! what flavours have you got?
Vanilla? Chocolate?
Chocolate – uśmiecham się słodko. Jaki miły Pan!!
Macedonia jest cudowna! Dużo fajniejsza niż Albania. Jesteście wspaniali.
Wiesz…Właściwie to jestem Albańczykiem! Moja rodzina jest z Sarandy. To na granicy z Grecją
To miasto mnie chyba prześladuje. Właśnie tam nie dotarłam. I wszyscy mi to wypominają. Ciekawe co tam do cholery jest….
Morze …mare – Albańczyk czyta mi w myślach– Tęsknię za morzem…
Nieważne kim jesteś. Taki sympatyczny z Ciebie człowiek! I jak dobrze mówisz po angielsku…Może skoczymy później na piwko? – puszczam oczko do uśmiechniętego chłopaka. Wpadłam na pomysł przeprowadzenia z nim wywiadu.
“Sprzedawca lodów. Dzień z życia zwykłego człowieka.”
Przybieram słodką minkę. Jaka ja jestem przebiegła! Jaka obrotna! Może mi jeszcze podaruje opłatę za te lody…
Wiesz…. tutaj nie kupisz alkoholu. Zresztą ja nie pije… Wyznaję islam.
Mina mi rzednie. Walę dziś gafę za gafą.
Nie chciałam cię urazić …słuchaj …coś ci dam… – zaczynam grzebać w plecaku. Pomyślałam, że dam mu pocztówkę znad polskiego morza. Będzie mnie chłopak dobrze wspominał!
Chłopak cały sztywnieje.
Jeśli masz marihuanę lub coś podobnego to nie wyjmuj proszę. Jestem też policjantem. Będę cię musiał aresztować. Nic mi nie dawaj!
Ja tylko…– moja ręka również sztywnieje w czeluściach mojego przepastnego plecaczka – To po co sprzedajesz tu lody? – pytam z przekąsem.
Spójrz – chłopak pokazuje mi zdjęcie w swoim smartfonie – To ja w mundurze. Mam małą pensję. Muszę jakoś dorobić…
Dzisiaj trzeba mnie chyba trzasnąć przez łeb i do Kanionu. Wracam na łono Matki…Lodowato tam …Brrr…..
No cóż, pewne różnice kulturowe są nie do przeskoczenia… 😦 Swoją drogą, ja się już od dłuższego czasu zastanawiam nad tym, jak bardzo powinnam być wdzięczna za to, że się urodziłam tu, gdzie się urodziłam. W wolnym, normalnym (w miarę 😉 ) kraju. To jest taka rzecz, na która przecież totalnie nie mamy wpływu, to jest tak totalny przypadek, a pomyśl, jaka przepaść jest między nami a kobietami, o których piszesz (już nie chcę mówić nic o Iranie czy Afganistanie na przykład…) Jak bardzo jesteśmy uprzywilejowane dzięki samemu faktowi miejsca urodzenia!
Uważaj tam na siebie! 😉 ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt… Wiesz.. Jest taka piękna kobita na insta z Iranu.. Czasem piszą do mnie na prvie z mężem.. Fajna rodzina… Zawsze uśmiechnięci jeżdżą razem na rowerach troje fajnych dzieciaków.. Niestety nie popierają mojego topless ale jakoś to nawet przelkneli😜💪 Iranczyk mąż jest przewodnikiem górskim i kiedyś na priva wysłał mi zdjęcia najpiękniejsze gór jakie widziałam.. Kurka myślę.. Może by pojechać tam z kimś 😍😍pytam się friendsa czy by mnie odprowadzić czy co tam a on cisza… Po jakimś czasie wyjaśnienie – to nie jest dobry pomysł przepraszam….ale nie będziesz się tu czuła dobrze… Hm.. Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
😘👍
PolubieniePolubienie
… islamskie piekło, jest na ziemi. i tak sobie myślę, że ten Maurycy to jednak fujara jest… 😉 miłego tam, się łatwo zgubić… 😉 j.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hehe… Menda po prostu z Maurycego w końcu to diabeł nie może być inaczej
😁😁😁😉💪Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
zbyt b dobrze wychowany, jak na diabła, 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
savoir-vivre to podstawa…;_-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ta podstawa… to wiadoma sprawa, 😉
PolubieniePolubienie
⭐islam jest dziwny i tak jak katolicyzm zależy od ludzi i ich podejścia⭐ znam wielu ludzi tej religii i są normalni, bo tak zostali wychowani. Znają oni drogę swojej religii i w takich sytuacjach wiedzą co mają robic. Sam byłem w podobnej sytuacji i tylko reakcja pt „to ja mam racje” uratowała mi tylek
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja jestem za poszanowaniem innych kultur tylko że one nie zawsze szanują mnie😁😁 niestety… Ale co jest ciekawe w Polsce na wsi często ktoś tam mnie zaczepia…i niestety często jest pijany.. Bo kultura picia to też kultura nie ma co😜💪😂pozdrawiam serdecznie Paulina
PolubieniePolubienie
No niestety na wsiach na całym świecie jest tak samo tylko sytuacja się zmienia, nie jej charakter
PolubieniePolubienie
Ale faaaajnie! Ale fajnie, ale fajnie!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nie mów nikomu ale mi się tez podobało ..a co;-))) pozdrawiam i fajnych przygód życzę;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba